Forum www.wadytwarzoczaszki.fora.pl Strona Główna www.wadytwarzoczaszki.fora.pl
Zespoły wad wrodzonych twarzy i czaszki
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Problemy dzieci po operacji z przedszkolem
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.wadytwarzoczaszki.fora.pl Strona Główna » Dyskusja na temat zespołu... problemu z... / Kraniosynostozy / Po operacji - co dalej? Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Problemy dzieci po operacji z przedszkolem
Autor Wiadomość
franio
Administrator
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

Post Problemy dzieci po operacji z przedszkolem
Ponieważ zostałem wywołany do tablicy, aby wyodrębnić ten temat, piszę tytułem zagajenia: czy spotkaliście się z problemami związanymi z przyjęciem operowanych dzieci do przedszkola i ich funkcjonowaniem w nim?

Jak dotychczas, zauważyłem następujące przeszkody:

1. Problem, czy dziecko w ogóle się tam kwalifikuje ze względu na jego własne bezpieczeństwo. Po operacji przeważnie zostają duże dziury w czaszce, które z czasem mają zarosnąć, ale póki co sprawiają, że w sytuacji, kiedy każdy uraz może się bardzo źle skończyć nie jest bezpiecznie narażać dziecko na przebywanie w miejscu, gdzie w każdej chwili może dostać po głowie (o co w przedszkolu nietrudno). Lekarze czasem nie chcą dać zgody na wysłanie dziecka do przedszkola, a i przedszkola często nie chcą brać na siebie odpowiedzialności.

2. Problem, kiedy wychowawcy w przedszkolu wiedzą o chorobie i operacji (a muszą wiedzieć) i odtąd, nawet bez złej woli, wszelkie złe zachowania dziecka przypisują zaburzeniom wywołanym przez wadę. Co może być wstępem do wydalenia dziecka z grupy.

3. Wreszcie niektórzy chcą się bawić w uzyskanie dla dziecka po kraniostenozie orzeczenia o niepełnosprawności. Czy to nie zamyka drogi do rekrutacji do "normalnego" przedszkola?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez franio dnia 2012-10-15, w całości zmieniany 1 raz
2012-10-15 Zobacz profil autora
franio
Administrator
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

Post Przedszkole
* * * * *

A tymczasem u nas jest inny problem i naprawdę, chciałbym, żeby można go było rozwiązać operacyjnie... Franio w tym roku zaczął chodzić do przedszkola i właśnie wszystkie panie wychowawczynie zasugerowały niedwuznacznie, że ma nierówno pod sufitem. Rzeczywiście, dokładny opis zachowania w ciągu dnia, przygotowany na naszą prośbę, nie wygląda fajnie... I tak po dość już długim okresie małej stabilizacji znów zaczynają się nerwy, a od poniedziałku rajd po lekarzach: psycholog, neurolog, neurochirurg...


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-13
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
Izabela11
Administrator
Administrator


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

Post
Cytat:
A tymczasem u nas jest inny problem i naprawdę, chciałbym, żeby można go było rozwiązać operacyjnie... Franio w tym roku zaczął chodzić do przedszkola i właśnie wszystkie panie wychowawczynie zasugerowały niedwuznacznie, że ma nierówno pod sufitem. Rzeczywiście, dokładny opis zachowania w ciągu dnia, przygotowany na naszą prośbę, nie wygląda fajnie... I tak po dość już długim okresie małej stabilizacji znów zaczynają się nerwy, a od poniedziałku rajd po lekarzach: psycholog, neurolog, neurochirurg...


Co tak bardzo Was zaniepokoiło ze musicie zaangażować aż tylu specjalistów ?
Mógłbyś przybliżyć nam co mały wyprawia w tym przedszkolu
Na pewno to nic poważnego, możne takim zachowaniem próbuje zwrócić czyjąś uwagę na sobie
Trzymajcie się i buziaczki dla Frania


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-13
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
renia167
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Post
franio no wlasnie co takiego robi Franio w przedszkolu ze panie mowia ze moze miec cos z główka ? Moj Tomek tez zaczal chodzic do przedszkola, jakos nie mam czasu na dluzsza pogawedke z paniami jak go odbieram ale raczej sie nie skarza, pomijajac tylko jedzenie czyli niechec do jedzenia. Tomek do niedawa byl spokojnycm dzieckiem a gdzies po 3 urodzinach jakby w niego diabel wstapil, nie slucha, nie potafi usiedziec ani chwili (w przedszkolu chyba siedzi bo widzialam jego prace ). Nie bije dzieci i nie wydziera im zabawek chociaz w piaskownicy to robil i bratu tez zabiera zabawki. Moze napisz cos wiecej to sie okaze ze nasze 3 latki tez tak maja i nie jest to nic nienormalnego.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-13
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
paulina
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UK

Post
ano, takie 2- 3 latki potrafia byc naprawde okropne. Moj byl istny diabel wcielony w tym wieku. A szczegolnie jesli dziecko siedzialo w domu, ewentualnie jacys znajomi z dziecmi czy plac zabaw od czasu doc zasu a tu nagle idzie miedzy wieksza grupe dzieci i musi sie zachowywac wdl ogolnie przyjetych norm. Ciezko jest wtedy i potrzeba czasu i zrozumienia. Rady psycholog napewno beda cenne, bo rodzic nie zawsze wie jak poprawnie reagowac i co powiedziec dziecku w danych przypadkach.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-13
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
franio
Administrator
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

Post
paulina napisał:
franio co masz na mysli, ze ma nie rowno pod sufitem? moglbys sprecyzowac co takiego synek robi, ze panie tak mowia? Wogole ile maly ma teraz lat?


Franio we wrześniu skończył 3 lata. Ogólnie mówiąc oprócz tego, że jest generalnie aspołeczny to główne zarzuty są takie, że zupełnie znienacka i z uśmiechem na ustach strasznie tłucze inne dzieci, także z użyciem ciężkich zabawek i krzeseł.
W tej chwili nie ma co gadać, zobaczymy, co powiedzą specjaliści. A na tych Bogiem a prawdą był czas już od dawna - Franio u psychologa nie był nigdy, u pani neurolog raz i to dawno, a na kontrolę u neurochirurga i tak już przyszedł czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez franio dnia 2012-10-14, w całości zmieniany 3 razy
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
paulina
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UK

Post
franio A zanim zaczeliscie zaczeliscie przedszkole to mial Franio jakis wiekszy kontakt z dziecmi, w grupie?

Ja identyczny problem mialam z moim Loganem. Tez bawil sie, pogodny byl a tu nagle ktos mu sie nie spodobal i lup czym popadnie, albo dla "zabawy" wbiegal w pelnym rozpedzie w inne dzieci powalajac je na podloge, bil na oslep rekami, kopal, popychal, a nawet gryzl do krwi, wyrywal komus zabawki itp. Tak od okolo 2 roku zycia byl straszliwie agresywny. Chodzilam z nim na tzn play grupy w centrum dzieciecym a potem na zajecia dla 3 latkow przygotowywujace do przedszkola ( gdzie teraz do przedszkola chodzi). Rozmawialam tam z pania psycholog wlasnie na temat jego agresji i udzielila mi babka kilka cennych rad. Wiedzialam juz jak poprawnie reagowac na takie zachowanie, panie opiekunki wspieraly mnie bardzo i powoli zaczol normalniec. Teraz juz nie uderzy zadnego dziecka, chyba ze faktycznie ktos po raz dziesiaty ostro zalezie mu za skore ale to z premedytacja. Zazwyczaj powie komus kto mu dokucza by przestal i sobie poszedl i tyle. Zrobil sie bardzo przyjacielski i otwarty na inne dzieci. Do kazdego podejdzie i zagada, kazdemu zaproponuje wspolna zabawe, umie sie dzielic zabawkami, wrecz podbiega do kogos z jakas zabawka i mu daje by sie razem bawili, wychodzimy z przedszkola to zawsze lapie jakies dziecko za reke i razem ida Smile Do pan sie ladnie odnosi i je slucha chyba lepiej jak wlasna mame Wink Ogolnie to przedszkole zmienilo mi dziecko o 180 stopni. I chwala Bogu bo juz zaczynalam siwiec przez niego Wink

No tylko ja go nie puszczalam na gleboka wode tylko z nim przez ponad rok czasu chodzilam na te zajecia zanim poszedl do przedszkola gdzie mnie nie ma ( od tego wrzesnia) wiec mialam czas by wychwycic te zachowania, mialam pomoc i udalo sie dziecko utemperowac.

Jak panie w przedszkolu nie potrafia nad Franiem zapanowac to moze jakies inne przedszkole? Gdzie jedna z opiekunek jest pania psycholog? ( u nas wsrod opiekunek wlasnie jest ta pani psycholog z ktora wczesniej rozmawialam). Wy w domu czy na placu zabaw mozecie tlumaczyc do oporu ale wydaje mi sie, ze to wlasnie w przedszkolu panie powinny przejac inicjatywe a nie ignorowac dziecko i sugerowac ze ma nierowno pod sufitem. Bo wcale nie ma nierowno, normalny zywiolowy chlopak. Po prostu musi sie nauczyc jak zyc w grupie, pomiedzy ludzmi.. i wlasnie w przedszkolu powinni uczyc takich zachowan, ze nie wolno nikogo bic i dzielic sie.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
franio
Administrator
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

Post
No tak, tak... Dzięki za ten długi krzepiący tekst. Niby faktycznie to wszystko prawda. Siedział dotąd głównie z nianią, a inne dzieci miał tylko na placu zabaw. I owszem, ciągle bije się ze starszym bratem, na przemian z fajnymi zabawami. Z drugiej strony najgorszy zarzut jest taki, że ataki na dzieci nie mają związku z agresją, co więcej, w raporcie znalazło się info, że uderzony przez kolegę zignorował to i poszedł się bawić w inne miejsce. Tak więc skoro nigdy wyraźnie żaden specjalista na 100% nie stwierdził, że wszystko jest OK, a uwarunkowania są takie, jakie są, to znów co jakiś czas wracają najstraszniejsze wizje, typu wielki jełop, który z głupkowatym uśmiechem masakruje ludzi...
A tak już poza wszystkim to maksymalnie wkurzające jest to, że wszystko zdaje się zmierzać do zamiarów wylania Frania z grupy, co z różnych względów byłoby delikatnie mówiąc bardzo niewygodne. Inne przedszkola i owszem - są, ale daleko, nie po drodze, a i rekrutacja jest już jakby zakończona. Na razie w środę ma go na wniosek pań obejrzeć przedszkolny psycholog, my robimy badania równolegle.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
paulina
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UK

Post
Franio napewno z glowka wszystko jest w porzadku, oczywiscie sprawdzcie to jesli podejrzewacie, ze moze cos byc nie tak, ale mysle, ze zwyczajnie nie mial gdzie nauczyc sie jak nalezy sie zachowywac. Tymbardziej jak sie tluka z bratem to moze mysli ze to jest zabawa, ze to cos fajnego i nie kuma dlaczego nie wolno innych dzieci nawet lekko szturchnac. Wizyta u psychologa napewno cos da, bedziecie wiedzieli od czego zaczac by go uspolecznic bardziej Smile Trzymajcie sie, bedzie dobrze!

Ja mojemu jak mantre powtarzalam non stop przed wyjsciem z domu ze ma byc grzeczny, nie bic nie kopac i dzielic sie zabawkami i kazalam mu to powtarzac i obiecywac, ze bedzie sie do tego sie stosowal Smile nie wiem czy to dobra metoda ale wkoncu mu sie zakodowalo w tej malej glowce i potem juz sam mowil ze bedzie grzeczny bez przypominania Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez paulina dnia 2012-10-14, w całości zmieniany 1 raz
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
renia167
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Post
franio Tomek w maju skonczyl 3 lata, raczej nie bije bez przyczynym jesli tak to z reguky jest to walka o zabawke ale bylam z moimi chlopakami u znajomej ktora ma 2,5 dziewczynke. Mala nigdy nie miala zadnej operacji a jak tylko jej matka nie widziala podchodzila do Tomka i szczypala go w reke lub popychala bez powodu albo podchodzila do Malego i probowala go uderzyc tym co miala w reku tez bez powodu. Kolezanka opowiadala ze u innych znajomych bila chlopco 4 i 6 letnich tak ze przychodzili z placzem. Z przedszkola Tomek jeszcze nie wrocil pogryuziony ale kolezanki (innej ) wracala czesto ze zlobka czy przedszkola ze sladem zebow kolegow czy kolezanek. Ja mysle ze pojscie dziecka do zlobka czy przedszkola to duze przezycie dla malucha i niektore niestety w ten sposob probuja odreagowac. Na pewno psycholog podpowie co robic by emocje Frania skierowac gdzie indziej ale ja mysle ze to nie swiadczy o tym ze Franio ma cos nie tak z glowka. Dzieciaki bywaja okropne, agresywne - jak dla mnie jest to wyraz nieradzenie sobie z emocjami


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
titusiek
Administrator
Administrator


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

Płeć: Kobieta

Post
franio
Kurcze coś tu nie halo i to moim zdaniem nie z Franiem a z paniami w przedszkolu. Po miesiącu pobytu w przedszkolu wydają takie osądy. Zamiast pisać niewiadomo jakie epistoły powinny zając się małym i zastanowić się jak do niego dotrzeć, przyjzec się, czy rzeczywiście dane zachowania pojawiają się bez żadnej przyczyny.
Nie powiem, u nas było podobnie. Lidka nie dość, że potrafiła przyłożyć dzieciom to jeszcze i paniom nie raz się oberwało. Do tego dochodziło do autoagresji (młoda drapała się po buzi aż do krwi).
Piszesz:
„ Z drugiej strony najgorszy zarzut jest taki, że ataki na dzieci nie mają związku z agresją, co więcej, w raporcie znalazło się info, że uderzony przez kolegę zignorował to i poszedł się bawić w inne miejsce. „
U Lidki zachowania agresywne w ogóle nie miały nic wspólnego z agresją dzieci. Lidka ma niedosłuch średni i dużą wadę wzroku. W tamtym roku nie mówiła wcale. To utrudnia kontakty międzyludzkie. Lidka jak chciała cos od drugiego dziecka to „wymagała” aby ono cały czas utrzymywało z nią kontakt wzrokowy. Jak tylko się odwróciło na moment to młoda odbierała to jako akt ignorowania jej osoby i to ją już wkurzało. Jak chciała coś przekazać to podchodziła do dziecka, brała dłońmi jego twarz i kierowała w swoją stronę. Dla niej to było normalne Mo jak inaczej nie mówiąc słownie miała pokazać, że do niego się zwraca ? Dla dzieci natomiast to był dziwny gest odpierany jako agresywny więc odsuwały się a to był już pretekst aby im przyłożyć.
Tu moim zdaniem powinna być duża rola przedszkola. Bo rodzic w domu co może poradzić jak dziecko zachowuje się jak anioł ? Można tłumaczyć ale co z tego jak trzeba reagować w konkretnych sytuacjach i w danym momencie.
Na dzień dzisiejszy, po roku, doszliśmy do tego, że młoda jak jest zła, napyskuje słownie (na szczęście po swojemu jeszcze hi hi) albo potupie nogami. Agresja niemal zduszona w zarodku. Jest to jednak duża zasługa terapeutów i psychologa przedszkolnego.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-14
PRZENIESIONY
2012-10-15
Zobacz profil autora
Izabela11
Administrator
Administrator


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

Post Re: Problemy dzieci po operacji z przedszkolem
franio napisał:


3. Wreszcie niektórzy chcą się bawić w uzyskanie dla dziecka po kraniostenozie orzeczenia o niepełnosprawności. Czy to nie zamyka drogi do rekrutacji do "normalnego" przedszkola?


Orzeczenie o niepełnosprawności nie przekreśla drogi do dostania sie dziecka do żadnej jednostki edukacyjnej , jest w chwili obecnej wręcz obowiązek przyjmowania dzieci do zwykłych przedszkoli

Na twoim miejscu zrobiłabym tak.
- Udała się z małym oczywiscie do wszystkich tych specjalistów o których piszesz
- Wybrala się do poradni pedagogiczno-psychologicznej dla dzieci po poradę i ewentualne określenie potrzeb edukacyjnych twojego dziecka.
Co to oznacza ? Poradnia taka określi dokładnie warunki jakie musi spełnić przedszkole aby zapewnić twojemu dziecku właściwy rozwój . wypisze to w punktach i podpowie jak powinny być one realizowane. Z takim zaświadczeniem, opinią przedszkole lub szkoła nie mogą sie was pozbyć a wręcz mają w obowiązku wam pomóc.

Nie musicie nigdy pokazywać tej opinii jeśli uważacie że jest zbędna ani nie ma obowiązku pokazywania zaświadczeń o niepełnosprawności nigdzie ani w przedszkolu, szkole, pracy to tylko my o tym decydujemy i my w razie potrzeby korzystamy z przywilejów osoby potrzebującej wsparcia


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-15 Zobacz profil autora
renia167
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Post
Franio ja niedawno dopiero paniom w przedszkolu powiedzialam o tym ze Tomek mial operacje i jakos wiekszy nacisk polozylam na to ze on jest niejadkiem i nawet poldniowy post przed tomografiami nie spowodowal tego ze zawolal jedzenie. O samej wadzie i operacji tylko wspomnialam. Wydaje mi sie ze panie po tym staly sie dla mnie milsze , szcegolnie jedna z ktora sie troche scielam na temat Tomkowego jedzenia. Nie mowilam ze ma jeszcze mala dziurke bo neurochirurg powiedzial ze musialby ktos mocno w sam srodek trafic zeby cos zrobic. Wiec u nas ten problem odpadl.
Ja nie postaralam sie o orzeczenie o niepelnosprawnosci dla synka bo pieniedze czy uprawnienia sa male a moze kiedys taki wpis w kartoteke nabruzdzi mu w zyciu - tzn bedzie np chcial zdobyc jakis zawod a takie orzeczenie go zdyswalifikuje.

Pomyslalam sobie tez wczoraj ze cos mi wyglada na to ze Frania chca sie pozbyc z przedszkola bo peno maja kogos znajomego na to miejsce. Dzieci maja rozne problemy emocjonalne i chyba placowki takie jak przedszkole + rodzice i specjalisci maja takimu maluchowi pomoc w odnalezieniu sie a nie przypineniu łatki za ma nierowno pod sufitem.

Tomek od kiedy chodzi do przedszkola stal sie bardziej niusluchany i nadruchliwy. Wydaje mi sie ze w ten sposob odreagowuje stres zwiazany z rozstaniem.


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-15 Zobacz profil autora
Mobsters
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta

Post
Filip chodzi do przedszkola od 3 września, a był w sumie dzisiaj 9 raz i nie licząc tego, że jest chorowity i nie jest w przedszkolu zbyt często myślałam że jest ok, a dzisiaj po pierwszej wizycie u przedszkolnego psychologa jestem załamana, okazało się, że Filip musi być zdiagnozowany pod kątem adhd i jakiegoś rodzaju autyzmu, a napewno jest nadpobudliwy ruchowo, to wiedziałam, myślałam, że jest tylko trochę szalony i bardzo ruchliwy i tyle, a tu jeszcze jakiś autyzm, jeszcze psycholog będzie się kontaktował z jakimś neurochirurgiem, żeby ustalić czy to nie od kranio. A jeśli chodzi o przedszkolanki, to jak się dowiedziały o operacji to się trochę przestraszyły, ale teraz na niego dmuchają i chuchają i trochę hamują jego szaleństwa


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-15 Zobacz profil autora
paulina
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UK

Post
Czesc Smile

Wrocilismy ze szpitala. Maly nie ma zrosnietych szwow. To deformacja ulozeniowa. Zdziwilam sie bo niby o deformacjach duzo sie mowi, ale slyszlam tylko o tej co z tylu po boku glowka jest plaska. A jest jeszcze drugi rodzaj kiedy calusia glowa jest przekrzywiona w bok i linia uszu nie jest prosta, tzn jedno ucho blizej a drugie dalej. George wlasnie ma ta druga. Nie wymaga to operacji i glowka sama sie wyprostuje jak trzeba w przeciagu kilku miesiecy. Do pierwszych urodzin doktor mowi ze juz bedzie mial piekna, ksztaltna glowke i mamy sie nic nie martwic bo to nie jest zadna wada tylko rzecz czesto spotykana u dzieci ze wzgledu na zalecenia by dzieci ukladac na plecach do spania.
Wiec ufffff Smile Ciesze sie niezmiernie Smile


Post został pochwalony 0 razy
2012-10-15 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.wadytwarzoczaszki.fora.pl Strona Główna » Dyskusja na temat zespołu... problemu z... / Kraniosynostozy / Po operacji - co dalej? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin