Czy mnie czeka i na czym polega operacja ortognatyczna ?

	sylwekb napisał:
	pewnie będzie także niezbędna dość skomplikowana operacja ortognatyczna wspomagająca leczenie ortodontyczne tak jak u mnie

Jakoś przeoczyłam to zdanie Rolling Eyes

Możesz powiedzieć jak wygląda taka operacja? i jak jest po niej?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tasha dnia 2009-01-26, w całości zmieniany 1 raz

No cóż to zależy od wielkości wady kostnej. Ortodonta prostuje Ci tylko zęby, nie wyprostuje kości jeśli masz np asymetrię żuchwy czy dodatkowo szczęki górnej czy także oczodołów wymagana jest wtedy operacja wykonywana przez chirurga czaszkowo szczękowo twarzowego. Zwykle robi się ją po przygotowaniu ortodontycznym trwającym od 6 miesięcy do 2 lat w zależności od wielkości wady. Następnie ustalany jest termin operacji. Operacje 2 szczękowe czyli na szczęce górnej i dolnej są wielogodzinne, u mnie trwała 6 godzin. Do operacji musiałem oddać 2 jednostki krwi po 450 ml celem przygotowania jej do zabezpieczenia ewentualnej autotransfuzji ponieważ przy tak rozległych operacjach traci się sporo krwi. U mnie okazało się podczas operacji, że nie było konieczności autotransfuzji jednak krew wcześniej oddałem. Chirurg odcina szczęki i żuchwę modeluje je stabilizuje w prawidłowym położeniu tytanowymi płytkami i przykręca śrubami do czaszki. Ponieważ tytan jest bardzo dobrze tolerowany przez ciało człowieka więc nie ma problemów, zresztą z tytanu robią implanty zębowe tak ostatnio modne. Gojenie ran czyli tzw osteosynteza trwa do pół roku. W szpiltalu leży się maksymalnie do 2 tygodni, przy operacji 2 szczękowej karmienie odbywa się w tym czasie przez sondę (giętką rurkę włożoną do nosa) i oczywiście pokarm płynny. Po kilku miesiącach od operacji korygowane są pozostałe nieprawidłowości zgryzowe aparatem stałym.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sylwekb dnia 2009-01-26, w całości zmieniany 2 razy

sylwekb napisał:

No cóż to zależy od wielkości wady kostnej. Ortodonta prostuje Ci tylko zęby, nie wyprostuje kości jeśli masz np asymetrię żuchwy czy dodatkowo szczęki górnej czy także oczodołów wymagana jest wtedy operacja wykonywana przez chirurga czaszkowo szczękowo twarzowego. Zwykle robi się ją po przygotowaniu ortodontycznym trwającym od 6 miesięcy do 2 lat w zależności od wielkości wady. Następnie usltalany jest termin operacji. Operacje 2 szczękowe czyli na szczęce górnej i dolnej są wielogodzinne, u mnie trwała 6 godzin. Do operacji musiałem oddać 2 jednostki krwi po 450 ml celem przygotowania jej do zabezpieczenia ewentualnej autotransfuzji ponieważ przy tak rozległych operacjach traci się sporo krwi. U mnie okazało się podczas operacji, że nie było konieczności autotransfuzji jednak krew wcześniej oddałem. Chirurg odcina szczęki i żuchwę modeluje je stabilizuje w prawidłowym położeniu tytanowymi płytkami i przykręca śrubami do czaszki. Ponieważ tytan jest bardzo dobrze tolerowany przez ciało człowieka więc nie ma problemów, zresztą z tytanu robią implanty zębowe tak ostatnio modne. Gojenie ran czyli tzw osteosynteza trwa do pół roku. W szpiltalu leży się maksymalnie do 2 tygodni, przy operacji 2 szczękowej karmienie odbywa się w tym czasie przez sondę (giętką rurkę włożoną do nosa) i oczywiście pokarm płynny. Po kilku miesiącach od operacji korygowane są pozostałe nieprawidłowości zgryzowe aparatem stałym.

To widzę, że taka operacja to straszny hardcore Rolling Eyes

Proces gojenia tez strasznie długi ech, slyszałam tez, że taka operacja jest strasznie inwazyjne, czyli chodzi mi tu o nerw twarzowy, bo już miałam problem z porażeniem nerwu twarzowego

W lutym już wybieram się do tej ortodątki w Lublinie i zobaczymy

mam nadzieję, że ten zabieg jest refundowany w przypadku wady wrodzonej? jeżeli już miałabym mieć taki zabieg to chyba wolałabym to zrobić w Łodzi, gdyż nie ufam Lubelskim szpitalom

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tasha dnia 2009-01-26, w całości zmieniany 1 raz

Operacja jest mocno inwazyjna i czucie w twarzy wraca stopniowo ale wraca, operacja często trwa około 6 godzin ale naprawdę warto oprócz efektu estetycznego warto dla zdrowia bo tą operacją eliminuje się także np efekt strzelania w stawach skroniowo żuchwowych, który lubi występować bardzo często w naszych wadach. Co do porażenia nerwu to jest takie ryzyko ale obecnie są metody omijania nerwu twarzowego więc ryzyko jest jakieś 5% przypadków operacji z czego część po jakimś czasie samo wraca do normy. Operacje są robione zwykle z dostępu wewnątrzustnego więc nie ma blizn, a te w buzi znikają szybko. Co do operacji w Łodzi to nie ma obecnie takiej możliwości bo jedyny chirurg czaszkowo szczękowo twarzowy specjalizujący się w operacjach wad wrodzonych twarzoczaszki (doc. Marcin Kozakiewicz, który operował także mnie) został zwolniony z kliniki, a pacjenci częściowo przenieśli się do Warszawy, Lublina, Opola czy Polanicy ale w Polanicy czas oczekiwania bardzo dlugi. Póki co są operacje tego typu refundowane ale coraz większe słuchy chodzą, że mają nie być, a koszt w prywatnej klinice jest straszny bo około 20 tys. zł.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sylwekb dnia 2009-01-26, w całości zmieniany 5 razy

	Cytat:
	Co do porażenia nerwu to jest takie ryzyko ale obecnie są metody omijania nerwu twarzowego więc ryzyko jest jakieś 5% przypadków operacji z czego część po jakimś czasie samo wraca do normy.

No to tutaj mnie uspokoiłeś Wink

	Cytat:
	a pacjenci częściowo przenieśli się do Warszawy, Lublina, Opola czy Polanicy

Hmm to pozostaje mi mój Lublin.

	Cytat:
	Póki co są operacje tego typu refundowane ale coraz większe słuchy chodzą, że mają nie być, a koszt w prywatnej klinice jest straszny bo około 20 tys. zł.

Żeby zdobyc taka kase to chyba nerke trzebaby sprzedać .... żartuję Wink

Post został pochwalony 0 razy

[quote="Tasha"]

	Cytat:
	Żeby zdobyc taka kase to chyba nerke trzebaby sprzedać .... żartuję

Albo zbierać poprzez konto w jakiejś Fundacji. Polecam ten sposób zbierania funduszy. My dzięki temu np. jeździmy na turnusy czy robiliśmy operacje plastyki powiek.

Post został pochwalony 0 razy

Tylko kto poprzez fundację zechce wesprzeć dorosłych, co innego małe dziecko ludzie wtedy dają chętniej. Przykład WOŚP Jerzego Owsiaka.

Post został pochwalony 0 razy

pół żartem pół serio Smile

Piszesz Sylwek że strzela w stawach skroniowo-żuchwowych
Ja nie mam żadnej wady i strzela mi przy każdym ruszaniu jadaczką hehe
boję się że kiedyś ją otworzę i tak zostanie haha
odkąd wyrosły mi wszystkie zęby tzw.mądrości to tak mam(po prostu jest za dużo zębów)
Czeka mnie chyba kiedyś drutowanie
Co o tym myślisz?

Post został pochwalony 0 razy

a może czas pozbyć się ósemek? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Każda wada zgryzowa to też wada, zarówno za dużo zębów, ich stłoczenie, krzywe zęby, lub za mało zębów prowadzi do deformacji stawów oraz innych elementów kostnych narządu żucia i grozi różnymi powikłaniami jak choćby bóle głowy, przewlekłe migreny i uczucie spięcia w stawach nie mówiąc już o szybszym zużyciu i nierównomiernym ścieraniu się zębów, próchnicy, recesji dziąsła z odsłonięciem szyjek zębowych. Czasami jeśli nie jest stwierdzona wada w dobrych gabinetach stomatologicznych zakładają szynę relaksacyjną, która odciąża nadmiernie obciążone stawy. Drutowanie szczęk to stara metoda powoli w lepszych klinikach odchodzi się od niej. Jeśli są wskazania to należy usuwać ósemki odciąża to stawy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sylwekb dnia 2009-01-27, w całości zmieniany 2 razy

jedną już mam z głowy, pozostają jeszcze trzy, jestem przerażona na
wspomnienie o jej usuwaniu bo podczas wyrywania u chirurga-stomatologa
podtrzymywałam dłońmi stawy żuchwy a ból był okrutny.
Chyba będę się leczyć w instytucie stom.w łodzi razem z olą...
chociaż wolałabym bliżej mojego miejsca zamieszkania np. w poznaniu
Wink

Post został pochwalony 0 razy

Z tego widzę, że stawy już nieźle osłabione jeśli przy usuwaniu ósemek bolą. powinny boleć co najwyżej szczęki przy wyrywaniu, chyba warto coś z tym zrobić. Jak leżałem w klinice w Łodzi była dziewczyna z Poznania na operacji szczękowej, podobno w Poznaniu nie ma dobrych fachowców. Była przygotowywana do operacji i jest także leczona przez łódzkich ortodontów.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy byłam z córcią w Poznaniu,miałam okazję tylko poznać
profesorów z instytutu stomatologii i szczękówki na przybyszewskiego,
więc nie mam zdania na ten temat.
Myślę sobie,że skoro mamy już zaufanie do Łodzi i tyle jest dobrych
opinii, to jednak dołączę kiedyś do łódzkich pacjentów Wink

Post został pochwalony 0 razy